Dane wyjazdu:
44.79 km 20.00 km teren
02:08 h 21.00 śr. prędk.
V-max 36.24 km/h
  • Suma podjazdów m
  • Temperatura 25.0 °C

    R.I.P. Las

    Sobota, 15 czerwca 2013 | Komentarze 0

    Tydzień nie padało, myślę sobie, dam szansę lasu/lasowi/lesie. Whatever. Masakra w tym roku, nie idzie do niego głębiej wjechać, bo błoto, bagno, woda po kostki. Niestety nadal nic się nie zmieniło. Doszły tylko komary. W chuj komarów. Tak więc ciągle pozostaje mi chyba rowerowanie po asfaltach, przynajmniej do czasu nastania jakiejś plagi susz.

    Nie mniej jednak walczyłem. Przypominało to bardziej kolarstwo przełajowe, więcej pokonywania błota i wody na nogach z rowerem na plecach niż samej jazdy. Po 20 km stwierdziłem, że wszystkie dalsze drogi są odcięte przez bagna, a próbowałem przejechać dosłownie wszystkim czym się dało. Niestety, musiałem odpuścić i wrócić do cywilizacji w dodatku pocięty przez te pieprzone bzykacze. Mój ukochany MPK nie dla mnie w tym roku. Strasznie jestem tym załamany. Szlaki porośnięte, drzewa powalone, woda po kostki. Chyba kupię sobie kolarkę.

    Tej kałuży np. w zeszłym roku tu nie było


    Królestwo komarów, rżną się na miliardy. Wszędzie.


    Ktoś wyznaczył trasę maratonu. Fajnie, ale póki co można ją pokonać tylko quadem.


    Na szczęście było trochę fajnych i przejezdnych odcinków. Dobre i to.
    Kategoria las, MPK



    Komentarze
    Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

    Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

    Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa konag
    Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]