Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2009

Dystans całkowity:57.57 km (w terenie 20.00 km; 34.74%)
Czas w ruchu:02:37
Średnia prędkość:22.00 km/h
Maksymalna prędkość:43.00 km/h
Liczba aktywności:1
Średnio na aktywność:57.57 km i 2h 37m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
57.57 km 20.00 km teren
02:37 h 22.00 śr. prędk.
V-max 43.00 km/h
  • Suma podjazdów m
  • Temperatura 20.0 °C

    Wisła Powsin

    Sobota, 9 maja 2009 | Komentarze 3

    Wreszcie wolna sobota. Mój rower gdyby był psem, merdał by ogonkiem na widok słońca za oknem. Trzeba więc było ruszyć tyłek po dwóch tygodniach przerwy. Wybór padł na Powsin w którym nie byłem już ze dwa lata. Zdecydowałem dojechać się tam wzdłuż Wisły Wałem Zawadowskim do Obórek, potem przez Jeziorkę i Konstancin prosto nach Powsin. Powrót rowerostradą przez Powsińską, Sobieskiego i Trasę Siekierkowską. Nie ma to tamto. Sympatyczna pętelka, choć trochę wiało.

    Początek Wału Zawadowskiego zaraz za mostem Siekierkowskim. Ciasno.


    Obórki. Bardzo sympatyczna nazwa, nie? Tu znajduje się kres wędrówki rzeczki Jeziorka. W tle rzecz jasna Wisła. Na tym mostku jakieś laski zaproponowały mi zrobienie zdjęcia. Autografów już jednak nie chciały...



    Konstancin Jeziorna. Nie wiem co to. Po prostu pstryknąłem bo ładne.


    No i Powsin. Ludzi jak można było się spodziewać triliard. Dobre pół godziny zajęło mi znalezienie wolnych pięciu metrów kwadratowych trawnika. Postanowiłem opalić sobie to i tamto na polance.



    Powrót pod wiatr. Szlak więc trafił dobrą średnią. Pozdrawiam też jakąś bliżej niezidentyfikowaną krzyżówkę jamnika z terrierem. Może to czytasz. Ja też cię kiedyś złapię za nogę...
    Kategoria las, city