Wpisy archiwalne w miesiącu

Czerwiec, 2018

Dystans całkowity:225.74 km (w terenie 48.00 km; 21.26%)
Czas w ruchu:09:35
Średnia prędkość:23.56 km/h
Maksymalna prędkość:36.80 km/h
Suma podjazdów:367 m
Suma kalorii:6646 kcal
Liczba aktywności:5
Średnio na aktywność:45.15 km i 1h 55m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
41.68 km 0.00 km teren
01:44 h 24.05 śr. prędk.
V-max 34.20 km/h
  • Suma podjazdów 67 m
  • Kalorie 1291 kcal
  • Temperatura 20.0 °C

    Trochę

    Piątek, 29 czerwca 2018 | Komentarze 0

    Trochę mnie tu nie było, trochę wyjeżdżałem, trochę pracowałem, trochę nie mam życia i trochę lato się spieprzyło, a w ogóle to już dnia ubywa i zanim się obejrzymy skiśniemy w jesiennej zamule. No ale póki co dziś trochę przygrzało, ale też i powiało, w końcu więc trochę depnąłem w te dwa durne pedały, takie trochę wieczorne randez-vous po witającym się z alkoholowym melanżem mieście mi wyszło z przerwą na nocne trochę kino, wszak Filmowa Stolica ruszyła już pełną parą i jej program w tym roku jakby jeszcze bardziej się napiął. I dobrze. Niech miejskie i przyjezdne chamy się zderzają z kulturą, może coś z tej kolizji jeszcze dobrego nas spotka. A może nie.

    Czerwiec, dobranoc. Byłeś całkiem spoko. Truskawki też. Teraz to już z górki.

    A teraz kino. A nie, to nie to, acz też fajne. Przykucnąłem na chwilę, ale trochę nudy na ekranie.


    Wiem, ze pokazy są darmowe, szanuję, ale 20 minut opóźnienia, potem 15 min reklam, potem 30 minut prelekcji, kurwa, czy filmy się w ogóle jeszcze liczą?

    Kategoria baj najt, city


    Dane wyjazdu:
    35.58 km 15.00 km teren
    01:38 h 21.78 śr. prędk.
    V-max 32.90 km/h
  • Suma podjazdów 64 m
  • Kalorie 875 kcal
  • Temperatura 25.0 °C

    tyci tyci po lesie

    Sobota, 16 czerwca 2018 | Komentarze 0

    Już myślałem, że nigdzie nie wcisnę w ten weekend roweru, a tu mimo napiętego grafiku znalazłem dwie godzinki rano, kosztem krótszego snu niestety, ale jak dzięki temu wieczorem bimberek wchodził, to tylko ja wiem. Takie tam w sumie krótkie po lesie.

    Kategoria MPK


    Dane wyjazdu:
    40.27 km 0.00 km teren
    01:36 h 25.17 śr. prędk.
    V-max 30.70 km/h
  • Suma podjazdów 71 m
  • Kalorie 1261 kcal
  • Temperatura 20.0 °C

    Mundial srundial

    Czwartek, 14 czerwca 2018 | Komentarze 0

    Mundial srundial, ledwo się zaczął, a już mam go trochę dość, głównie ze względu na wyskakujące z każdej lodówki i bilboardu a to reklamodawcy, a to dziennikarza, a to polityka czy innego celebryty, który to chciałby się ogrzać w blasku Lewandowskiego i spółki. Żeby tego było jeszcze mało, to te orły Nawałki też są wszędzie - w reklamach Rexony, Gillette, Samsunga, Manty i w innych, nic nieznaczących bzdurach ósmej potrzeby. No ale takie czasy i taki upadek obyczajów, trzeba się zdystansować i żyć samym sportem próbując przy tym oddzielać ziarno od gówna.

    Dziś w meczu otwarcia było takie gówno właśnie, czyli Arabia Saudyjska, którą mam wrażenie, że ograłaby nawet reprezentacja mojego trzepaka, i to do lat czternastu. Straszna padlina. Dlatego musiałem po tym wspaniałym widowisku i ciągłym patrzeniu na Władimira Władimirowicza Putina, którego bezustannie pokazywał realizator (chyba ze strachu) dotlenić mięśnie w nogach i zresetować czaszkę. 40-kilometrowa szybka pętelka po wieczornym mieście dobrze mi zrobiła.



    Ok, dawać już te meczywa naszych.
    Kategoria baj najt, city


    Dane wyjazdu:
    64.16 km 28.00 km teren
    02:46 h 23.19 śr. prędk.
    V-max 36.80 km/h
  • Suma podjazdów 64 m
  • Kalorie 1915 kcal
  • Temperatura 29.0 °C

    Zalew

    Sobota, 9 czerwca 2018 | Komentarze 0

    Uff, ależ sauna. Aby schłodzić swoje przegrzewające się zwoje mózgowe musiałem pojechać aż nad Zalew Zegrzyński, żeby zanurzyć się po uszy w chłodnej wodzie. A tu niespodzianka, woda wcale nie jest już taka chłodna, ona jest wręcz całkiem ciepła, jak w sierpniu jakimś na Cykladach. Kiedy to się stało, że klimat Polski zaraził się tym greckim to ja nie mam pojęcia, ale bardzo mi odpowiada taka anomalia. Nad Zalewem jak to nad zalewem, dużo miłych dla oka cukierków. Taniec białych żagli, opalajace się boskie niewiasty w fajnych kostiumach, beztroska, wypoczyn i... wrzeszczące bachory Taka miniaturka Mazur pod Warszawą. Lubię tu być.






    Dane wyjazdu:
    44.05 km 5.00 km teren
    01:51 h 23.81 śr. prędk.
    V-max 36.20 km/h
  • Suma podjazdów 101 m
  • Kalorie 1304 kcal
  • Temperatura 25.0 °C

    Pomieście

    Sobota, 2 czerwca 2018 | Komentarze 0

    Miało dziś cały dzień lać i grzmieć, a tu całkiem niezły numer wywinęła pogoda synoptykom. I klawo. Miałem chwilę czasu to się pokręciłem po mieście. Odwiedziłem dawno niewidziane Młociny i okolice, a na koniec i w nagrodę zjadłem sobie pyszne souvlaki w picie. Nad Wisłą fajno jest.


    Kategoria city