Wpisy archiwalne w miesiącu

Wrzesień, 2012

Dystans całkowity:43.75 km (w terenie 5.00 km; 11.43%)
Czas w ruchu:01:51
Średnia prędkość:23.65 km/h
Maksymalna prędkość:33.97 km/h
Liczba aktywności:1
Średnio na aktywność:43.75 km i 1h 51m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
43.75 km 5.00 km teren
01:51 h 23.65 śr. prędk.
V-max 33.97 km/h
  • Suma podjazdów m
  • Temperatura 17.0 °C

    Leczenie jesiennej zamuły

    Sobota, 29 września 2012 | Komentarze 2

    Chyba mi się lekko przysnęło. Prawie półtora miesiąca zamuły bez roweru. Nazwijmy rzecz po imieniu. Wstyd, obciach i poniżenie. Pisemne usprawiedliwienie mam tylko na 2 tygodnie wrześniowego urlopu, ale reszta, to albo brak czasu, chęci, pogody, lub wszystkiego na raz. Kolejność dowolna. Sezon już stracony, nie ma czego ratować, wypada więc tylko go dobrze zakończyć. Dziś wreszcie wszystko zagrało. Czas się znalazł i słońce przygrzało, poszwędałem się więc trochę po mieście i poniuchałem to tu, to tam.

    Generalnie, Warszawa leczy wczesnojesiennego i niezwykle bolesnego kaca i liczy na cud meteorologiczny.


    Wisła z kolei także liczy na cud, a konkretniej, to na obfite deszcze niespokojne które dodadzą jej więcej szyku i gracji. Na razie w tej płyciźnie wygląda jakby ubrana była w ciuchy od darów dla powodzian.


    Gdzie się podziali wszyscy ludzie? Peugeot otworzył nowy salon w Warszawie czy ki chuj?


    A tu kolejny cud nad Wisłą, czyli miłościwie nam panująca Hanka (kleptomanka) chcąc przekopać się z tunelem metra pod rzeką... zakosiła nam bulwary wiślane i oddała je bez walki samochodom. Pewnie znów na kilka lat.


    Same bulwary przechodzą szokującą metamorfozę i szykują się na wiosenny lifting, który pewnie przez zalany w trupa tunel będzie się ciągnął do kolejnego EURO w Polsce.


    Warszawa - miasto POlicyjne. Tylko dziś w centrum trzy manifestacje i pochody. Strach przejeżdżać na czerwonym.


    Mimo, że unikałem tłumów, natrafiłem na manifestację... chińczyków pod ambasadą Japońską. Jak żyć w tym mieście ja się pytam?


    Nic dziwnego, że większość ludzi dziś w miejskich parkach i lasach na wypoczynie, też praktykowałem



    A tymczasem na Powiślu, rządzi lans i zapach benzyny


    Garbusy zrobiły sobie zlot i czekały na owacje baunsujących cycków ich fanek


    Nie powiem, niektóre całkiem w pytę





    Pozdro sześćset
    Kategoria city