Dane wyjazdu:
46.15 km 0.00 km teren
01:49 h 25.40 śr. prędk.
V-max 33.97 km/h
  • Suma podjazdów m
  • Temperatura 18.0 °C

    nie mówię szeptem gdy mówię skąd jestem

    Piątek, 13 lipca 2012 | Komentarze 0

    Zwłaszcza po zmroku. Wtedy kocham to miasto najbardziej. Pustawo dziś trochę jak na piąteczek, pewnie dlatego, że rześko tak trochę jak na koczowanie pod chmurką, za to w sam raz na rower. Przemknąłem przez standardy rowerowej Warszawy bez ani jednej redukcji biegu, pisku opon, a nawet wokalnego opierdolu jakiegoś nieogarniętego Andrzeja, czy hipsterki z jej wiklinowym koszykiem wypełnionym notatkami z filozofii. Za to modnym tempem i z kilkoma pstrykami po drodze. Cud jakiś nad Wisłą.







    Kategoria city, baj najt



    Komentarze
    Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

    Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

    Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa woscs
    Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]