Dane wyjazdu:
50.27 km 0.00 km teren
02:08 h 23.56 śr. prędk.
V-max 46.50 km/h
  • Suma podjazdów m
  • Temperatura 17.0 °C

    W morde... wind

    Sobota, 24 września 2011 | Komentarze 0

    W Polsce jak powszechnie wiadomo, przeważają wiatry zachodnie. Natomiast w Warszawie, według moich obserwacji najczęstszym kierunkiem wiatru jest wiatr przeciwny. Czyli mordewind. Nie ważne czy jadę na zachód, północ czy południe, wiatr prawie zawsze wali mnie centralnie w ryj. Mało tego. Gdy jadąc pod wiatr zmienię raptem kierunek jazdy na przeciwny, wiatr często zawraca wraz ze mną. Taki z niego dowcipas. No dobra. Pewnie trochę przesadzam. Ale dziś znowu musiałem zmagać się w sumie z niewielkim z żeglarskiego punktu widzenia wiaterkiem, który mnie irytował przez kilkanaście km i ostatecznie mnie wkurwił na tyle, że postanowiłem zmienić plany jechania dalej na północ i sobie zwyczajnie zawróciłem na południe. I jak bum cyk cyk, wiatr zrobił po chwili to samo. Pieprzony kseroboj.

    I jeszcze mi baterie w aparacie padły, więc zdjęć dziś wiele nie będzie.

    Tak przy okazji. PKP znowu mnie dziś zadziwiło. Warszawiacy dobrze znają temat kolejowego mostu średnicowego znajdującego się przy samym Stadionie Narodowym. Rozpacz i ruina. Miał być na czas EURO odnowiony. Nie wyszło. No dobra, to chociaż go pomalujemy. Warszawiaku, zadecyduj na jaki kolor! Wielka draka w internecie, ankiety na fejsie, głosuj na kolor mostu średnicowego, akcja Maźnij mnie, czy jakoś tak. Bla bla bla i tumany kurzu. Warszawiacy zdecydowali - czerwony. I fajnie. Niech będzie.
    Czas leciał i leciał, minęło pół roku i oto ciach. PKP wreszcie zabrało się rewitalizację mostu.

    Uwaga.

    Najpierw fotencja z daleka. No jak nic, faktycznie czerwony, no ale coś tu nie gra...


    Podjeżdżam bliżej... no żesz w mordę.. wind.


    To nie farba. To plandeka. Zwykła reklamowa siatka. Pierdolona Kurwa Prowizorka S.A. Do EURO pewnie ją wiatr zwieje. Oby.

    W ogóle nad Wisłą dziwne rzeczy się dzieją. Lato się skończyło, to i wszystkie bulwarowe (heh, też mi bulwar, dobre sobie) ławki zwinęli. No bo przecież zimą nikt nie będzie tu siadał. Oszczędność desek, starczy na dłużej. Brawo Hanka.


    No i w tym momencie padły mi baterie. Króliki Duracella są przereklamowane. Pewnie poza kadrem ćpają co innego. Szkoda, bo bym wam powklejał jeszcze inne jesienne cuda warszawskie, w tym piękną panią na rowerze, bo wdzięcznie usiadła na przeciw na ławkowskiej. No nic. Innym razem.
    Kategoria city



    Komentarze
    Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

    Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

    Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa nnejt
    Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]