Dane wyjazdu:
42.66 km 16.00 km teren
01:51 h 23.06 śr. prędk.
V-max 33.00 km/h
  • Suma podjazdów m
  • Temperatura 31.0 °C

    To nie jest pogoda dla cyklistów

    Sobota, 27 sierpnia 2011 | Komentarze 5

    Człowiekowi to się nie dogodzi. A to za zimno, za mokro, wieje w twarz, z boku i z podskoku. Piździ za mało w żagle, ale już za mocno na rower. Za ciepło na kurtkę, za zimno na t-shirt, piwo za ciepłe, wódki za mało... i tak dalej.

    No więc zasadniczo bardzo zadowolony z powodu wysokiej temperatury dodatniej za oknem, wyruszyłem dziś sobie do lasu by się zmęczyć okrutnie, lub nawet trochę bardziej. Pięć dni do zasłużonego urlopu mi zostało, rower trzeba więc będzie odłożyć na czas jakiś i zamienić go na łódkę bols. Muszę więc ruchać te kilometry, by do tych przyzwoitych dwóch tysięcy na koniec zbliżającego się okrutnie sezonu zbliżyć choć na centymetr.

    Upał i duchota, ale w moim lesie mikroklimat przedziwny. Woda stojąca po kostki, co i rusz błotko w którym kopuluje się miliony komarów, powietrze siakieś dziwne, no tak dziwnie nie fajnie. Po dyszce lało się ze mnie jak piwo z kranika wczorajszego wieczora. Po dwóch dyszkach odbiłem na prawo i zarządziłem skrócenie trasy w celu absolutnego nic nie robienia. Słowem dezercja. Jebnąłem się ostatecznie na leżaku w krainie mlekiem i piwem cieknącym, wchłonąłem litra złocistego prawie na hejnał i pokąpałem się trochę w słońcu. Taka tam rozgrzewka przed mam nadzieję także słonecznym urlopem. No więc tak to. Kilometrów w sumie mało, ale i tak mi się to opłacało.

    Kategoria las, MPK



    Komentarze
    CheEvara
    | 18:25 poniedziałek, 29 sierpnia 2011 | linkuj Fotencja TAK TAK TAK;-)
    Skoro juz masz sobie robic zdjecie z piwkiem, to mam mala wskazowke, abys ujal tez te swoje PONOC zajebiste nogi, o ktorych mi ostatnio pisales;-) Bedziesz mial dwie sprawy zalatwione za jednym cyknieciem flesza i byc moze dam Ci spokoj;-)
    No chyba, ze rzeczywiscie te nogi masz zajebiste, jak rzeczesz, to o spokoju zapomnij:-):-)

    No i jak peroruje Niewe, Zywiec to nie piwo, to Niemcy i wilki w jednym!:-)
    arczi
    | 17:59 poniedziałek, 29 sierpnia 2011 | linkuj Kwestia formalna zweryfikowana poprawnie, acz z małym uzupełnieniem, czy też uściśleniem... Żywiec kiedyś jednak tym piwem było. Dawne czasy, ale jednak ;)
    Niewe
    | 17:44 poniedziałek, 29 sierpnia 2011 | linkuj Ja w kwestii formalnej...
    Żywiec to nie piwo.
    To prawie jak piwo ;)
    arczi
    | 17:10 poniedziałek, 29 sierpnia 2011 | linkuj A ta znowu swoje :D Jak bum cyk cyk, pucha żywca stoi z prawej pod leżakiem i się skrywa przed słońcem w cieniu. A po drugie bum cyk cyk, to sieknę w końcu speszli for ju fotencję z bro, bo mi chyba nie dasz spokoju ;)
    CheEvara
    | 13:42 poniedziałek, 29 sierpnia 2011 | linkuj Zdjęcie jest piękne end lowli, ale byloby bardziej piękne i bardziej lowli, gdyby zaistniało tam piwko. Najlepiej na pierwszym planie.
    :)
    Komentuj

    Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

    Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa tazrz
    Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]