Dane wyjazdu:
53.34 km 0.00 km teren
02:13 h 24.06 śr. prędk.
V-max 38.50 km/h
  • Suma podjazdów 50 m
  • Temperatura 28.0 °C

    ale wkoło jest wesoło

    Sobota, 9 lipca 2011 | Komentarze 4

    Przełamania się pogody ciąg dalszy. Wreszcie piękna, słoneczna i upalna sobota. W dodatku wolna od obowiązków wszelakich. Można było od rana leżeć wentylem do góry, jeść, pić, opalać się, albo nic nie robić, ale za mną chodził rower i mamrotał coś w stylu, "weź mnie gdzieś". No więc wziąłem. Trasa wokół miasta inspirowana po części nieistniejącą obwodnicą centrum, a także improwizacją lotną niżej podpisanego. Teraz piję drugiego zmrożonego Desperadosa i kuźwa jest mi dobrze.

    Kategoria city



    Komentarze
    Che anonimowa mniej;-) | 19:02 sobota, 9 lipca 2011 | linkuj Widziales, na jakich oponach ja turlam tego fulla? To jest model zwany Keine Sciganie;-) Spokojna glowa, przed zawodami daje wygrywac wszystkim;-);-)
    rado77
    | 18:25 sobota, 9 lipca 2011 | linkuj Po 1) zawsze możesz mówić, że jesteś tym no... na dże... się zaczyna i dajesz kobietom wygrywać.
    Po 2) nienawidzę Cię. Właśnie z pracki wróciłem.
    arczi
    | 17:08 sobota, 9 lipca 2011 | linkuj wiesz Ewa, ja jestem prosty facet i nie umiem przegrywać z kobietami. A ściganie się z tobą, wiąże się niestety praktycznie zawsze z bolesnym upokorzeniem. Nie byłem na to dziś gotowy ;)
    Do zobaczyska na szlaku.
    Anonimowa Che;-) | 15:56 sobota, 9 lipca 2011 | linkuj A myslalam, ze sie jednak dzis poscigamy;-) Ale w sumie dobrze, dzis nie pije;-)
    Komentuj

    Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

    Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa nazeg
    Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]