Dane wyjazdu:
76.46 km 30.00 km teren
03:30 h 21.85 śr. prędk.
V-max 42.00 km/h
  • Suma podjazdów m
  • Temperatura 27.0 °C

    Zalew na dobry początek

    Sobota, 3 lipca 2010 | Komentarze 1

    Na wstępie się pochwalę. Mam wakacje. 2 tygodnie niczym nieskrępowanej wolności, które co prawda i tak zlecą szybciej niż Najman z ringu MMA, ale to zupełnie nie ważne.

    Zanim jednak wypłynę w mazurski rejs, zamierzam wcześniej poświęcić kilka dni na podkręcenie trochę zamulonego licznika. Dziś pierwszy etap. W towarzystwie dwóch kumpli, zaliczony lajtowy sobotni wypad nad skąpane w słońcu Zegrze.

    Ten na pierwszym planie wsiadł właśnie trzeci raz na rower w tym roku. Rower pożyczony, pił całą noc, w związku z tym spał ze dwie godziny i chyba właśnie wyłaził z niego kac. Wniosek - Przewidywane dramaty :D


    Jadziem...


    ...wzdłuż Kanału Żerańskiego






    Chwilę przed Nieporętem, mała uroczystość. Kolega Radosław właśnie przekroczył tysięczny przejechany kilometr w tym sezonie. Chcieliśmy mu z tej okazji połamać nogi, albo chociaż poprzebijać opony. Cokolwiek. Skończyło się jednak na umoczeniu jednego buta. No cóż... zawsze coś.



    No i nasza zalewajka. Wodna mekka Warszawiaków.


    W tym miejscu obaj mnie opieprzyli, bo zamiast sfotografować piękny biust który właśnie przemknął obok nas na rowerze... ja fociłem ich.


    Mieli rację, no ale serio nie zauważyłem. Wsiadłem więc na rower i dogoniłem :]


    Inne dziewczyny z portu.





    No i na koniec jeszcze nostalgiczny rzut obiektywem na białe żagle. Jeszcze chwila. Już nie długo...



    Komentarze
    szefix
    | 13:36 czwartek, 8 lipca 2010 | linkuj I co żadna kobitka nie opierdzieliła Cie za focenie....... ich biustów :) ??
    Komentuj

    Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

    Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa ubyni
    Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]