Dane wyjazdu:
33.66 km 29.00 km teren
01:34 h 21.49 śr. prędk.
V-max 37.50 km/h
  • Suma podjazdów m
  • Temperatura 21.0 °C

    jesiennie

    Niedziela, 13 września 2009 | Komentarze 1

    Jako że ze mnie jest typowy niedzielny rowerzysta, to zdarza mi się jeździć czasem na kacu. Ostatnio dzieje się to coraz częściej. Ma to nawet i swoje plusy, no bo dobrze jest go wypocić w aktywny i zdecydowany sposób, ale jednak nie dają one rady zasłonić wszystkich minusów, których jest niestety trochę więcej. Przede wszystkim suszy. Mój bukłak nie potrafił zaspokoić dziś moich wszystkich potrzeb. Do tego miałem jakieś omamy wzrokowe. Np tu.



    Do tej chwili byłem pewien że w siatce są grzyby. Sfociłem żeby pokazać wszystkim iż w MPK rosną grzyby na drzewach hehe... a tu patrzę teraz i widzę jakieś śmieci i puszkę. Straszne rozczarowanie...

    Pokręciłem się więc trochę po lesie i wypociłem skurczybyka. Generalnie trochę smutno, bowiem w lesie zaczyna do głosu dochodzić pani jesień. Zakręca już powoli kurek z ciepłą wodą. I to bez żadnych kurwa negocjacji.

    Kategoria las, MPK



    Komentarze
    rammzes
    | 16:08 niedziela, 13 września 2009 | linkuj Fakt, jesieni chyba nikt nie lubi. Zimno, ciemno i pada...
    Komentuj

    Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

    Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa zogad
    Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]