Dane wyjazdu:
35.53 km 3.00 km teren
01:47 h 19.92 śr. prędk.
V-max 30.30 km/h
  • Suma podjazdów 40 m
  • Kalorie 880 kcal
  • Temperatura 25.0 °C

    Łyk alpaki

    Sobota, 12 maja 2018 | Komentarze 0

    Wiele już dziwnych zjawisk animalistycznych doświadczyły moje oczy w Warszawie. Na ten przykład widziałem już na ulicach miasta dziki, sarny, konie, jeże, kuny, kurwa łosie, nawet świnie, czy tam guźce na smyczy w parku, ale dzisiejsze zetknięcie się z ekscentryczną zwierzyną nad Wisłą mnie, przyznaję, nieco osłupiło. Leżymy se z kapo na kocyku nad Wisłą i wystawiamy na działanie promieniowania słonecznego nasze rozneglizowane kończyny, a tu jak gdyby nigdy nic sobie przechodzi obok nas orszak południowoamerykańskich alpak na smyczach uwiązanych do prowadzących ich ludzi. Ja pierdolę. Serio. Przeszli i poszli. Jakiś mieszaniec Azor aż zaniemówił. Stał tak w bezruchu ze cztery minuty i wlepiał swoje zszokowane ślipa w oddalające się stworzenia, taki to był epicki performance. Mogę więc już chyba śmiało napisać, że widziałem w tym mieście prawie wszystko.


    Ale poza tym to dziś był typowy nadwiślański chill out i takie tam






    Komentarze
    Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

    Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

    Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa sobie
    Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]