Dane wyjazdu:
64.49 km 20.00 km teren
02:47 h 23.17 śr. prędk.
V-max 35.40 km/h
  • Suma podjazdów 60 m
  • Kalorie 1932 kcal
  • Temperatura 22.0 °C

    Zalew

    Sobota, 26 sierpnia 2017 | Komentarze 0

    Od końca sierpnia bardziej nie lubię chyba tylko początku stycznia. Ciemno robi się już o 20, w nocy trzeba się koncentrować na dodatkowych okryciach, a rano przed pracą nigdy nie wiesz co założyć, bo niby zimno, niby ciepło, niby słońce, a niby deszcz. Koniec sierpnia to taki pilotażowy odcinek tej szmaty jesieni. Bada nastroje, przypomina o swoim istnieniu i zapowiada długą sagę oraz romans szarości z "ale piździ". Gdyby tylko ktoś przeprowadził takie badania, np. amerykańscy naukowcy, to jestem pewny, że wyszłoby, iż jesień zabiła więcej istnień ludzkich niż HIV i rak razem wzięte. No ale ciach bajera. Dziś było dla odmiany fajnie. Całkiem ciepło i całkiem letnie. Jesień na chwilę odeszła, ale wróci. Zawsze wracają. Skorzystałem więc z okazji i ruszyłem na północ, by zbić żółwika z Zalewem Zegrzyńskim. O dziwo w tym roku jeszcze tego nie robiłem. Trzeba było więc nadrobić przed rychłym atakiem zmierzchu i jesiennej zamuły.





    Komentarze
    Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

    Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

    Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa lasie
    Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]