Dane wyjazdu:
36.85 km 2.00 km teren
01:35 h 23.27 śr. prędk.
V-max 29.30 km/h
  • Suma podjazdów 44 m
  • Kalorie 1138 kcal
  • Temperatura 11.0 °C

    Kwiecień, ty chuju

    Niedziela, 30 kwietnia 2017 | Komentarze 0

    Poszedł won, kwietniu. Terrorysto ludzkich marzeń i morderco nadziei. Przegiąłeś pałeczkę. Zgwałciłeś wiosnę i obsmarkałeś słońce. Niech cię szlag. Na szczęście to już ostatnie twoje arktyczne podrygi, mam nadzieję, że maj porządnie spierze ci tyłek. Fatalny, zimny i mokry kwiecień spieprzył mi trochę rowerowe plany, no ale co zrobisz, jak nic nie zrobisz. W ramach symbolicznego pożegnania się z tym chujem pojechałem nad Świder, żeby po raz trzydziesty dziewiąty utopić tą małą szmatę Marzannę. Oby po raz ostatni.

    Okoliczne dziki są coraz bardziej bezczelne i coraz mniej boją się ludzi oraz małych, warczących Burków. Już z całymi rodzinami wpadają na szamę do miasta. Widać w lesie chyba zamknęli McD.


    Nad Świdrem klasyczna jesień średniowiecza. Szaro, smutno i piździ. Acz kilku śmiałków się dziś kąpało. Albo morsy, albo debile. Niemniej szacun.



    Wiosno, przestań kurwa bawić się w chowanego, wyłaź w końcu z tej nory, please.
    Kategoria city, MPK



    Komentarze
    Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

    Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

    Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa iniem
    Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]